O mnie

Specjalista IT z zawodu. Okazjonalnie, hobbystycznie, bardzo średni pisarz. Geek nowych technologii oraz wierny fan urządzeń spod loga Apple. Na co dzień prosty chłopak, który nie wyróżnia się z tłumu. Okropnie uzależniony od kawy i słodyczy. Stworzył "Nietuzinkowego" by dzielić się swoją pasją oraz poglądami ze światem, który go otacza.

Nowy związek – kilka przydatnych porad

Miłość. Uczucie silne, nieprzedmiotowe, posiadające w sobie jakąś ukrytą moc. Sprawia, że czujemy się lepsi, szczęśliwsi i bardziej zadowoleni z życia. Choć nie zawsze potrafimy wyjaśnić skąd się wzięła i czym dla nas tak naprawdę jest, każdy jest w stanie opisać ją na swój sposób. Nie istnieje do niej uniwersalny klucz. Może nas spotkać na każdym kroku, często w bardzo nieprzewidywalnych momentach naszego życia. Jeśli już po nią sięgniemy i stanie się ona czymś odwzajemnionym, szybko doprowadzi dwoje ludzi do związku. Nie jest to nic formalnego, dziś często bardzo szybkiego, ale rzuca nam wyzwania i podnosi nasze uczucie na nowy poziom.

Czas przed nim jest zawsze nietuzinkowy. Poznajemy się, powoli się do siebie zbliżamy i staramy się wykorzystać każdą chwilę w swoim towarzystwie. Często brakuje nam czasu i odczuwamy niedosyt. To chyba najlepszy okres nowej znajomości. Czujemy się jak nowo narodzeni i chcemy, by ten stan trwał w nieskończoność. Oczywiście nie jest to możliwe i w końcu przychodzi czas, w którym musimy zadecydować o przyszłości. Nie przychodzi nam to z trudnością, lecz każdy dzień po tej decyzji, jest już zupełnie inny i wymaga więcej od nas samych. Teraz to co przed już się nie sprawdzi. Oczywiście, wciąż możemy zachowywać się w ten sam sposób, ale to po prostu już nie wystarczy. Szybko popadniemy w rutynę i zaczniemy się sobą nudzić. To niechybnie doprowadzi do konfliktów, które mogą w następstwie spowodować rozłam i rozstanie. Zrzucimy wszystko na różnice w poglądach, na różne zainteresowania i potrzeby. Zapomnimy jednak o tym, że wcześniej nie sprawiało nam to trudności. Nie miało znaczenia. Nie dopasowaliśmy się jak dwie krople wody, a jak zupełne (lub częściowe) przeciwieństwa, które się uzupełniały.

Jak więc zatrzymać to co otrzymaliśmy od losu, i od siebie, przed zawarciem związku?

związek

Bądźmy sobą i nie udawajmy kogoś, kogo druga strona chciałaby zobaczyć. W trakcie poznawania się, w momencie, gdy wszystko było dla nas łatwe i przyjemne, nie przejmowaliśmy się tym, jak postrzega nas partner/ka. Byliśmy sobą i to nas zbliżyło. Związek nie powinien tego zmieniać. W końcu nie my ulegliśmy przemianie. Wszystko trafiało w nasze uczucia i emocje. Brnijmy w to dalej jako „starzy my”. To szybko pokaże, czy zalety i wady, którymi każdy z nas się cechuje, będą do zaakceptowania dla drugiej osoby.

Nie pospieszajmy. To bardzo ważna uwaga. Gdy się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy! Pamiętajmy o tym! Nie we wszystkim się zgadzamy i to samo może się tyczyć sytuacji wewnątrz związku. Nie naciskajmy i powoli pogłębiajmy nasze relacje. Jeśli dla naszej drugiej połówki jeszcze za wcześnie na seks, na wspólny wyjazd czy zamieszkanie, to nie możemy być z tego powodu źli. Wywierając nacisk, możemy doprowadzić do katastrofalnych skutków. Wprawdzie rzeczy nasz partner/ka mogą się zgodzić i dostaniemy swoje, ale to możemy zadać związkowi ranę, z której blizna już nigdy nie zniknie. Jej szpecące oblicze wyjdzie w momencie, w którym się nie będziemy tego spodziewać. Czasem zadziało to jako bodziec, który wpłynie na uczucia i doprowadzi do ich wypalenia się. Co w następstwie? To już wiemy. Koniec.

Kreatywność to droga do sukcesu. Urozmaicajmy nasze spotkania. Wybierajmy się w nietuzinkowe miejsca, róbmy szalone rzeczy i decydujmy się na coś bardzo nudnego i wyciszające, jeśli odczuwamy taką potrzebę. Nie powielajmy schematów i nie doprowadźmy do sytuacji, w której cały dzień będzie zaplanowany z góry. Niech za każdym razem coś nas zaskoczy lub ucieszy na tyle, że będziemy to wspominać przez najbliższy czas z wielkim uśmiechem na twarzy.

Po czasie uczucia nie są już tak silne. To stara lekcja i patrząc po dzisiejszym społeczeństwie, zdali ją tylko ludzie najstarsi. Nie wszystko trwa wiecznie! Po latach możemy nie doświadczać już tak silnych emocji, jak to było jeszcze na początku znajomości. To zupełnie normalne i łatwe do przetrwania. To od nas zależy, co z tym zrobimy. Jeśli troszczymy się o naszego partnera/kę, to wytrwamy. Znajdziemy sposób, by odnawiać łączące nas uczucie. Jeśli nam wszystko obojętne i szukamy czegoś nowego, to zakończmy to jak najszybciej. Nie doprowadźmy do sytuacji, które opisałem w artykule „To nie tak jak myślisz, kochanie„. Zdrada i kłamstwo, to najgorsze co może nas spotkać. W obu przypadkach oszukujemy osobę, z którą spędziliśmy wiele czasu i kochaliśmy ją z całego serca. Dajmy jej odejść. Pozwólmy jej na szczęście. Jeśli nie czujemy się już w związku dobrze, to jaki sens ma to dalej ciągnąć?


Mam nadzieję, że ten relatywnie krótki wpis, da nam wszystkim do myślenia. W końcu podstawą w naszym emocjonalnym życiu, jest posiadanie kogoś, kogo możemy obdarować najsilniejszymi z uczuć. Jeśli już się na to zdecydujemy, to nie rańmy siebie, ani też tej drugiej osoby. Jeśli posiadacie sumienie, a zapewniam, że każdy z nas gdzieś je tam skrywa, ono się w końcu odezwie i będziemy się z tym czuć źle do końca naszych dni. Karma wraca i choć możemy w to nie wierzyć, tak już jest.

Do następnego!

PS Jako, że sam ostatnio zdecydowałem się na zawarcie związku, to rzucę, z całą odpowiedzialnością: Kocham Cię! Pamiętaj o tym.

Specjalista IT z zawodu. Okazjonalnie, hobbystycznie, bardzo średni pisarz. Geek nowych technologii oraz wierny fan urządzeń spod loga Apple. Na co dzień prosty chłopak, który nie wyróżnia się z tłumu. Okropnie uzależniony od kawy i słodyczy. Stworzył "Nietuzinkowego" by dzielić się swoją pasją oraz poglądami ze światem, który go otacza.