Dziś powracamy do kategorii poświęconej psychologii, gdyż ostatnio trochę ją zaniedbałem. Nie martwcie się jednak. Wena i zapał są na swoich miejscach. Brak czasu i możliwości zaplanowania tematów, a w następstwie brak szkiców, przyczyniły się do niechybnego zawieszenia tej części bloga. Jestem zwolennikiem jakości, a nie ilości. Jeśli wiem, że rzucę czymś nijakim, to po prostu odkładam to na później. Niech mój świat się wali przez to. Ja gniotu nie zamierzam publikować.
Bądź lepszym od innych. Swego czasu powtarzałem to jak mantrę. Widząc ludzką złośliwość i nienawiść, nie potrafiłem zrozumieć ich przyczyn. Oczywiście, że każdy ma prawo się zdenerwować lub kogoś znielubić. Na niektóre sytuacje, wyjątkowe, reagujemy tylko w ten sposób. Co jednak jeśli kierujemy te negatywne uczucia, do innych, z byle powodu? Niektórzy obrali sobie za drogę pomaganie potrzebującym, ale i nie brakuje tych, którzy robią coś zgoła odmiennego. Czasem dla zabawy, nierzadko tylko dlatego, że sprawia im to radość.
Forma może być różna, zależna od miejsca i sytuacji. Szkoła, podwórko, praca, a nawet dom. Ofiarą może zostać każdy. Biedniejsza uczennica w klasie nowobogackich, dziecko odznaczające się zbyt dużą wagą, pracownik na niskim szczeblu zawodowym, domowe zwierzątko. Objawy mogą być bardzo różne. Podobnie jak ich przyczyny. Pobicie, ośmieszenie lub zastraszenie. Nie bądźmy obojętni. Możemy pomóc. To klucz do bycia lepszym. Wiele osób uważa, że nie czynimy niczego złego, gdy nie mieszamy się do nieswoich spraw. To nieprawda! Jeśli jesteśmy świadkami czegoś niewłaściwego, powinniśmy reagować. Niekoniecznie nasze działania doprowadzą do sukcesu, ale same chęci też są niezwykle ważne.
Drażni mnie brak empatii w dzisiejszym czasach. Dobrym przykładem są przystanki. Widzimy kogoś, kto leży na ławce i się nie rusza. Większość osób od razu pomyśli, że to jakiś pijany bezdomny. Żyjemy w kraju, w którym to nie jest nic wyjątkowego, to prawda. Niestety często pozory mylą. Natrafiłem już na kilkanaście sytuacji, w których rzekomy pijak, okazywał się ciężko chorym człowiekiem, wymagającym natychmiastowej pomocy. Większość osób mijała go szerokim łukiem. Nikt nawet nie podszedł i nie zerknął, czy wszystko jest w porządku.
Innym przykładem są zwierzęta. Wiemy o tym, że ktoś z sąsiedztwa znęca się nad swoim pupilem. Zamiast zgłosić to odpowiednim służbom, milczymy. Przecież to nie nasza sprawa. To czyjaś własność. Czy naprawdę możemy w ten sposób wyrażać się o żyjących istotach? Czy rzeczywiście nie powinniśmy reagować, gdy dzieje się im krzywda? Jeden telefon. Krótka rozmowa. Możemy w ten sposób uratować życie.
Bądź lepszym od innych. Dobro jest bezpłatne. Możemy ofiarować je każdemu. Nie musimy przecież wspierać finansowo znanych instytucji charytatywnych, ani też budować nowych schronisk dla zwierząt. Proste gesty, drobne uczynki. Wskazanie komuś drogi, ustąpienie miejsca lub przeniesienie czegoś ciężkiego. To wszystko ma znaczenie. Pomagając, często otrzymamy coś, czego nie da się kupić w sklepie – szczery uśmiech i wdzięczność – najcenniejsze z podarunków. Możecie mi wierzyć lub nie, ale to naprawdę potrafi poprawić humor, uczynić dzień lepszym.
Równowaga jest kluczowa. To ona czyni nas ludźmi. Jeśli ją zaburzymy, może nie być już odwrotu. Po czasie los odpłaci nam złem za zło. Karma to trudny przeciwnik, z którym wygrać się po prostu nie da. Nawet jeśli zdołamy walczyć przez długi czas, w końcu zabraknie nam sił.
Do następnego!