O mnie

Specjalista IT z zawodu. Okazjonalnie, hobbystycznie, bardzo średni pisarz. Geek nowych technologii oraz wierny fan urządzeń spod loga Apple. Na co dzień prosty chłopak, który nie wyróżnia się z tłumu. Okropnie uzależniony od kawy i słodyczy. Stworzył "Nietuzinkowego" by dzielić się swoją pasją oraz poglądami ze światem, który go otacza.

Studia to trudny temat #matura2016

Czas matur już za nami. Wyniki w przyszłym miesiącu, ale już w tym rozpoczynamy wyścig szczurów. Czasem nazywany rekrutacją, innym razem naborem. Biorą w nim udział świeży absolwenci szkół ponadgimnazjalnych ze świadectwem dojrzałości, ale także ci, którzy postanowili zrobić sobie rok przerwy, zmieniają kierunek lub podejmują kolejny.

Wybór kierunku studiów nie należy do najprostszych decyzji w naszym życiu. W przypadku szkoły średniej dylematy też istnieją, ale są znacznie mniej istotne. W końcu matura jest jedna i nieważne czy to liceum, czy technikum, doprowadzi nas to do tego samego miejsca. Będąc już tu, stając przed wyborem, wszystko zależy od nas. Ustalimy z góry swoje życie na najbliższe 3-5 lat. Jeśli w połowie postanowimy przerwać i pójść inną drogą, stracimy czas. W szkole ponadgimnazjalnej przenosiny nie wiązały się z niczym szczególnym. Przepisano nam oceny lub rozpoczynaliśmy nowy rok z obowiązkiem uzupełnienia braków. Zmieniając kierunek na uczelni, zaczynamy od nowa. Jeśli będzie się on diametralnie różnić od poprzedniego, nie wykorzystamy nawet wpisów z indeksu.

W tym miejscu chciałbym Was przestrzec przed podejmowaniem pochopnych decyzji. Oczywiście każdy ma prawo się pomylić i nie jest to niczym złym, jeśli stracimy rok nauki, bo źle wybierzemy lub podwinie nam się noga, ale nie możemy też doprowadzić do sytuacji, w której skończymy z wizerunkiem wiecznego studenta. Na studia musimy mieć pomysł. Najlepiej by pokrywał się on z naszymi zainteresowaniami. Unikniemy wówczas sytuacji, w której będziemy się męczyć kierunkiem. Oczywiście nawet na wymarzonym znajdą się przedmioty, w których wolelibyśmy nie brać udziału, ale i też na pewno trafimy na te, które będą nam bliskie i przyjazne. To niezwykle ważne kryterium w dobrze dalszej ścieżki kształcenia. Może spowodować, że pomimo przeciwności losu, to właśnie pasja nas zatrzyma i pomoże w zdobyciu wyższego wykształcenia.

studia

Odległość nie ma znaczenia. Nie każda uczelnia oferuje te same kierunku i nie wszystkie mogą się pochwalić podobnym poziomem. Bardzo wygodnym i tanim rozwiązaniem jest sięganie po uniwersytet/politechnikę w pobliżu naszej miejscowości. Nie zawsze jednak to najlepsze rozwiązanie. Wyjazd poza swoje miasto lub województwo, a czasem i na drugi koniec kraju, to duże wyzwanie, niezwykle trudne do podjęcia. Największym przeciwnikiem tego rozwiązania są kwestie finansowe, ale także odległość od przyjaciół i rodziny. Nie każdy jest w stanie poświęcić tyle dla swojej nauki. Jeśli jednak już się na to zdecydujemy i z początku będzie bardzo trudno, może się okazać, że była to najlepsza decyzja w naszym życiu. Jeśli mamy marzenia, starajmy się po nie sięgać. Przeciwności losu spotykają każdego z nas, ale nikt też nie powiedział, że nie możemy z nimi walczyć.

Często dokonujemy wyboru poprzez popularność danej dziedziny. To bardzo złe rozwiązanie. Nie sugerujmy się tym, że niektóre kierunki są bardzo oblegane. Tak było od zawsze i tak już pozostanie. W zawodzie, po renomowanych ścieżkach nauczania, pracuje naprawdę niewielka ilość absolwentów. Przecież to oczywiste, że im kogoś więcej na rynku, tym trudniej będzie ugrać coś dla siebie. Tym samym nie sugeruję w tym miejscu, że powinniśmy sięgać po coś bezużytecznego lub niepewnego.  Jak już wcześniej wspomniałem, największą rolę odegrają tu nasze pasje i zainteresowania. Jeśli mamy do czegoś predyspozycje i czujemy się w tym dobrze, to najlepszy znak. Nim powinniśmy kierować się dalej. To on stanie się naszą drogą do sukcesu.

Na koniec, bo przydługie lanie wody nie jest czymś wskazanym, nie martwcie się. Może nie wszystko przyjdzie z łatwością od razu, nieraz i podwinie się Wam noga lub po prostu źle obierzecie swoją ścieżkę na przyszłość, ale jeśli macie siłę, motywację lub zapał i będziecie w stanie wykorzystać na tyle dobrze, by osiągnąć zamierzony cel, w końcu Wam się uda. Ludzie uparci już tak mają, że nie poddadzą się, dopóki im się coś nie uda. Wierzę w siebie, i w Was.

Do następnego! 

Specjalista IT z zawodu. Okazjonalnie, hobbystycznie, bardzo średni pisarz. Geek nowych technologii oraz wierny fan urządzeń spod loga Apple. Na co dzień prosty chłopak, który nie wyróżnia się z tłumu. Okropnie uzależniony od kawy i słodyczy. Stworzył "Nietuzinkowego" by dzielić się swoją pasją oraz poglądami ze światem, który go otacza.