W końcu nadeszła! Moja ulubiona pora roku, wiosna, stoi u progu naszych drzwi. Choć za oknem jej obecności jeszcze nie zastaniemy, nie przejmujmy się tym. Na tygodniach sytuacja się odmieni i zobaczymy to na własne oczy.
Dlaczego ją tak lubię? Powodów jest kilka. Uwielbiam w niej to, że natura odżywa, robi się cieplej, czasem popada, ale nic z tych czynników negatywnie nie wpływa na nasze samopoczucie. Wprost przeciwnie! W tym czasie nie jestem zmuszony drżeć z zimna (a odkąd schudłem robię to nieustannie), ale i nie dręczy mnie wysoka temperatura, która nie pozwala się na niczym skupić, a człowiek pragnie tylko siedzieć pod zimnym strumieniem wody. Opady deszczu nie są równoznaczne z pogorszeniem humoru, jak to bywa często jesienią, lecz wprost przeciwnie, zachęcają do spacerowania z psem, czy inspirują, między innymi do pisania. Nie ma lepszej pory roku dla kreatywności. Jesteśmy częścią tego co się dzieje za oknem, stąd też odżywamy razem z naturą.
Pokłady nowej energii należy wykorzystać z głową. Dotyczy to wszystkich sfer naszego życia, począwszy od pracy, a kończąc na nowych znajomościach, czasem i tych poważniejszych. W czasie wzmożonej mobilizacji, gdy po prostu mamy siłę i ochotę działać, musimy rozwijać i budować nasze horyzonty. Nie wszystkie z nich urosną w naszych oczach do rangi sukcesów, ale i tak warto podjąć się ich realizacji.
Pasje
Każdy z nas posiada jakieś zainteresowania, które w większości, a może nawet wszystkie, wymagają od nas wysiłku. Czasem będzie on fizyczny, czasem psychiczny, a bywa i tak, że do działania niezbędne okażą się obie „siły”. Nieżalenie od ich postaci, potrzebujemy motywacji i dobrej energii. Na pomoc przybędzie nasza przyjaciółka wiosna, która podaruje nam jedno i drugie.
W ostatnim czasie pisałem Wam o moich planach dotyczących książki. To ogromne wyzwanie, które bardzo szybko okazuje się czymś nieosiągalnym, jeśli tylko liczymy na cud. Ten okres w roku, który właśnie do nas zawitał, ściąga z nas odrobinę ciężaru, który musimy nosić wraz z tworzeniem czegoś dużego. Teraz, gdy po prostu mam ochotę coś robić i nie przychodzi mi to z trudnością, sięgnę do swoich zapomnianych pomysłów, przemyślę je jeszcze raz, odpalę Worda i zacznę pisać. Zróbcie to samo ze swoimi zainteresowaniami. Niezależnie jakie one są, jeśli nie wymagają konkretnej pory roku, wykorzystajcie obecną. Przyjdzie Wam to z niespotykaną łatwością.
Dieta i ćwiczenia
Zima nieco nas rozleniwiła. Wielu osób (w tym i ja) zaniedbało aktywność fizyczną i przestało przestrzegać diety. Najczęściej winę za to zrzucamy na święta, w które „możemy sobie pozwolić”, lecz gdy się one kończą, powinniśmy powrócić do przestrzegania narzuconych sobie zasad. Czy tak robimy? No właśnie nie. Mijają miesiące, a my skuszeni starym stylem życia, w towarzystwie zimy, grzeszymy dalej. Na szczęście przychodzi wiosna, która poprzedza lato, w które każdy chce dobrze wyglądać na plaży oraz basenie. Świadomość tego przynosi motywację, a nowa pora roku, która dopiero co przybyła, ułatwia nam znalezienie siły na działanie. Duet ten warto wykorzystać. Przyda się on do zmiany sposobu odżywania, ale największą rolę odegra w ćwiczeniach. Pogoda, która z dnia na dzień będzie coraz lepsza, to dobra okazja na aktywność realizowaną na zewnątrz. Bieganie, gry zespołowe, rower, a nawet długi spacer. Mamy sporo możliwości, z których każdy z nas wybierze coś odpowiedniego dla siebie.
Praca
Podpunkt skierowany głównie do ludzi jej poszukujących lub pragnących zmian. Czas idealny na nowości. Ostatnia na liście, ale numer jeden w zestawieniu, bo dotyczy także mnie.
Bywa tak, że zawód który sobie wybraliśmy, nie do końca odpowiada naszym oczekiwaniom. Często idzie to w parze z niskimi zarobkami. Problem dotyczy głównie pierwszej pracy lub takiej, którą musieliśmy podjąć najszybciej jak się da. Po pewnym czasie zaczyna nas ona męczyć, nie sprawia już radości, a nieraz i jest daleka od naszych zainteresowań. Pragniemy zmian, ale trudno się nam jest na nie zebrać. Może wiosna to właśnie ten właściwy moment, w których powinniśmy podejmować takie kroki?
Druga sytuacja to taka, w której nie posiadamy jeszcze pracy. Szukamy i szukamy, ale rezultaty są mierne. Tracimy zapał, nieraz nadzieję. Sięgamy coraz częściej do ofert oddalonych od naszych pragnień. Niepotrzebnie. Wszystko wymaga czasu. Wykorzystajmy ten, który jest napędzany przez dobrą aurę za oknem. Im lepsze nasze podejście, tym bardziej zadowalające nas rezultaty.
A jak Wy odbieracie wiosnę i czy wykorzystujecie ją w jakiś specjalny sposób? Zapraszam do dyskusji.
Do następnego!